W pamięci od września zeszłego roku utkwiły mi najbardziej dwa wyjazdy to bezdomnych: 1. Styczeń…
Pomoc Bezdomnym
Błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty kiedyś powiedziała: „To co robimy jest tylko kroplą w oceanie. Jednak gdyby tej kropli zabrakło, ocean byłby o nią uboższy”. W sobotę, 18 kwietnia 2015 roku, wybraliśmy się do centrum miasta aby ofiarować pomoc bezdomnym. Dzięki donacjom ludzi dobrej woli, przygotowaliśmy skromne prezenty. Zaczęliśmy naszą wędrówkę po ulicy Walton. Tam spotkaliśmy mężczyznę mieszkającego pod kościołem. Widziałam ile rzeczy uzbierał. Wszystko miał przy sobie – pełne wózki przeróżnych rzeczy. Siedział sobie i uśmiechał się do ludzi. Nie miał żadnego pojemniczka na ofiary. Podeszłam do niego i podałam mu prezent. On uśmiechnął się i podziękował a ja poczułam się bardzo szczęśliwa. Chodząc dalej spotkaliśmy wielu innych ubogich. Każdy miał swoja historię. Często te historie były tragiczne. Wielu z tych ludzi straciło wszystko. Idąc dalej spotkaliśmy kobietę. Miała schyloną głowę i czerwone, zniszczone ręce. Siedziała i czytała książkę. Popatrzyłam na nią i zrobiło mi się bardzo smutno. Może miała kiedyś pracę i dom, ale coś się stało. Może spotkała ją jakaś tragedia i straciła wszystko. Podając jej ten skromny prezent zobaczyłam, że uśmiecha się do mnie. Pewnie wiele jej nie ofiarowałam, ale może obudziłam w niej nadzieję, że od tego momentu może być tylko lepiej.
Ile to razy sama zapominam o błogosławieństwach jakie otrzymałam. Mogę pracować, pod koniec dnia mam gdzie wrócić, mam co jeść i mam gdzie spać. Tak naprawdę niewiele nam potrzeba do szczęścia a jednak tak łatwo o tym zapominamy. Chcemy więcej. Pracujemy długie godziny, aby mieć więcej. Chociaż poprzez takie akcje nie jesteśmy w stanie pomóc wielu, właściwie to nie o to chodzi… Ważne są małe akty miłości. Wstając rano nie wiemy co wydarzy się danego dnia i kogo spotkamy na naszej drodze. Błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty żyła tymi słowami: „Nie dopuść do tego by ludzie po spotkaniu z Tobą nie odchodzili choć trochę szczęśliwsi”. Mam nadzieję, że ubodzy ludzie, których spotkaliśmy, odeszli szczęśliwsi. Takie spotkanie z bezdomnymi budzi świadomość o potrzebach naszego świata. Bardzo się cieszę, że wzięłam udział w tej akcji. (KG)